Nie bez przyczyny kredyty we frankach i tak zwani frankowicze stanowią jeden z najpopularniejszych tematów w świecie finansów i kredytów hipotecznych już od dobrych 5 lat. Coś, co kiedyś było traktowane jak życiowa szansa i inwestycja małym kosztem, summa summarum dla wielu zamieniło się w ogromny ciężar, który przygniata miesięczny budżet domowy. Jak to się stało, że tak wiele osób zdecydowało się na zapożyczenie w innej walucie? Co działo się w następnych latach po zakończeniu frankowego Eldorado? Czy istnieje jakakolwiek szansa na zmianę warunków kredytu hipotecznego we frankach?
Kredyty we frankach - jak to się stało że tak wiele osób zdecydowało się na zadłużanie w obcej walucie?
Kredyty, szczególnie te hipoteczne, zaciągane na setki tysięcy złotych, denominowane we frankach szwajcarskich stanowiło innowację na rynku hipotecznym od początku obecnego stulecia. Pierwsze oferty kredytów frankowych pojawiły się już w 2004 roku, kiedy to frank szwajcarski uznawany za jedną z najbezpieczniejszych i najbardziej stabilnych walut na świecie kosztował niewiele ponad 2 złote.
Same banki zdawały sobie sprawę z tego, że ten stan rzeczy nie może trwać wiecznie, w związku z tym zdecydowały się na zaoferowanie klientom kredytu, którego całkowite zadłużenie, a więc także i miesięczna rata będzie ściśle uzależniona od obecnej sytuacji kursu franka szwajcarskiego.
Banki rozpoczęły bardzo agresywną akcję promującą nowy, innowacyjny produkt kredytowy. Skutkiem zabiegów marketingowych banków było udzielenie kredytów na setki miliardów złotych. W pewnym okresie 8 na 10 osób zdecydowanych na zaciągnięcie kredytu hipotecznego wnioskowało o kredyt denominowany we frankach szwajcarskich. Same banki w swych zabiegach przekonywały klientów, że to życiowa okazja, która może się już nie powtórzyć. Klienci, przekonani co do dobrych zamiarów banków wnioskowali o wielki kwoty kredytów pod budowę domów. Nikt jednak nie miał pojęcia, jak w następnych latach potoczy się sytuacja kursu franka szwajcarskiego.
Jak wyglądała sytuacja z kredytami we frankach w następnych latach
Sytuacja, gdy za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić około 2,20 złotego już dawno minęły, a taką cenę pamiętają głównie te osoby, które w tamtych czasach podpisywały swoje umowy kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich. Po około roku cena wzrosła do 3 złotych za jednego franka i już wtedy, pomimo uspokajania klientów przez banki wiele osób zdało sobie sprawę z tego, że nie ma ograniczenia w kwestii tego, jak bardzo frank może jeszcze podrożeć.
Kolejne lata to jednak systematyczny wzrost wartości franka aż do stycznia 2015 roku, gdy decyzją Szwajcarskiego Banku Narodowego uwolniono sztywny kurs franka, co zaowocowało wzrostem do aż 5 złotych za franka. Dla osoby niezwiązanej z kredytem frankowym to nic takiego, jednak dla setek tysięcy osób próg 5 złotych za franka oznaczał nic innego jak podwojenie zadłużenia kredytu, a w efekcie dwa razy większa miesięczna rata. Już od tego czasu czyli blisko 5 lat nie słabnie debata publiczna dotycząca rządowej pomocy frankowiczom.
Kredyt we frankach - czy istnieje szansa na odfrankowienie kredytu?
Co jakiś czas w mediach przewija się informacja dotycząca wygranej przez frankowicza sprawy sądowej, gdzie Trybunał Sprawiedliwości opowiada się za wnioskiem klienta o tak zwane odfrankowienie kredytu. Po pozytywnych wieściach coraz więcej osób decyduje się na walkę o zwrot niesłusznie pobranych środków, powołując się na błędne i niekorzystne zapisy w umowie kredytowej. Spór pomiędzy kredytobiorcami a bankami będzie jeszcze trwał długo, jednak my zawsze powinniśmy dokładnie przeanalizować każdy produkt finansowy, jaki planujemy nabyć.