Miłośnicy designu z przykrością przyjęli wiadomość o odwołaniu targów Salone del Mobile 2020 w Mediolanie, które każdego roku są źródłem wielu nowości oraz nadają ton tendencjom wnętrzarskim. A gdyby tak targi się odbyły? Co nowego mogłoby się na nich pojawić? Przyglądamy się produktom firm mających rokrocznie stoiska na włoskich targach i obecnych ze swoją ofertą w Centrum Wyposażenia Wnętrz Domoteka.
Sytuacja pandemii mocno przemodelowała nasze życie, wpływając również na inne postrzeganie domu. W dobie najbardziej restrykcyjnych ograniczeń większość czasu spędzaliśmy w swoich czterech ścianach, to zaś pozwoliło lepiej się przyjrzeć meblom i innym przedmiotom służącym nam na co dzień. Niewygodne krzesło do biurka, wysłużona kanapa, mało funkcjonalny stół – ewentualne mankamenty wyposażenia szczególnie mocno dawały nam się we znaki. Nic zatem dziwnego, że wiele osób zaplanowała remonty. Nawet mówiło się o tym, że narodowa kwarantanna przerodziła się w narodowy remont. Ponadto niepewna sytuacja na rynku pracy przełożyła się na ostrożniejsze wydawanie pieniędzy, a w kontekście wnętrz i designu – szczególne zwracanie uwagi nie tylko na walory estetyczne produktów, lecz także ich funkcjonalność i trwałość. W efekcie mniej podążamy za trendami, a bardziej zwracamy uwagę na ponadczasowość kupowanych rzeczy – mają one stanowić inwestycję na wiele lat. Co ciekawe, wszystkie te tendencje da się już zaobserwować w projektach mebli, i to wśród firm, które regularnie prezentują się w Mediolanie.
Tryb mono
Meble wykonane wyłącznie z jednego materiału? Takie produkty coraz liczniej pojawiają się na rynku. Mają przy tym mnóstwo zalet: są łatwe w produkcji i recyklingu (wtórne wykorzystanie jednego elementu zamiast kilku jest o wiele prostsze), a przez to ekologiczne. Ich wytwarzanie – ze względu na prostotę procesu – nie stanowi obciążenia dla środowiska. Jednym z prekursorów monomateriałów w designie i idei MMT (Mono Material Thinking) jest wybitny polski projektant Oskar Zięta (produkty dostępne w salonach NAP i Aksonometria w Domotece). Doskonały przykład stanowi jeden z jego najnowszych projektów – krzesło Ultraleggera, które pojawiłoby się w tym roku na Salone del Mobile. Jest to obecnie najlżejsze krzesło na świecie, inspirowane modelem Superleggera projektu Gio Pontiego. Poza tym, że jest niezwykle lekkie (ok. 1600 g), powstało wyłącznie z jednego materiału – aluminium. Taki mebel łatwo poddaje się recyklingowi, a co ciekawe, korzyści z monomateriałowej produkcji dało się zaobserwować także w okresie pandemii. – W przeciwieństwie do wielu firm nie mieliśmy żadnych problemów z łańcuchem dostaw – zauważa Oskar Zięta. – Potrzebny był tylko jeden materiał, z którego można wykonać gotowy produkt. Nie musieliśmy więc czekać na żadne dodatkowe elementy. Warto odnotować, że w przypadku projektów wielomateriałowych brak jednego elementu, tradycyjnie sprowadzanego np. z Chin, uniemożliwia ukończenie produktu.
Meble monomateriałowe dostępne są również w ofercie innych firm rokrocznie uczestniczących w targach w Mediolanie. Vitra (NAP, Domoteka) w tym roku wprowadziła na rynek krzesło wykonane wyłącznie z drewna – Chaise Tout Bois (proj. Jean Prouvé). Co ciekawe, jest to koncept z 1941 roku. Coraz więcej pojawia się też mebli produkowanych z kilku materiałów, ale jednokolorowych. Tym wyróżnia się np. kolekcja krzeseł Ika firmy Bonaldo (Italmeble, Domoteka). Z kolei Magis (NAP, Domoteka) proponuje nową – jednobarwną – wersję kultowego krzesła projektu Enzo Mariego, czyli Mariolina Mono.
Ekologicznie i naturalnie
Rosnąca świadomość ekologiczna przekłada się również na zmiany w designie, a także procesach produkcyjnych mebli. Jednym z przykładów jest opisane powyżej MMT. Liczne firmy wykorzystują w swoich projektach materiały recyklingowane. Dobry przykład stanowią krzesła Babila XL marki Pedrali (Italmeble, Domoteka), których siedziska wykonane są z polipropylenu w 100% pochodzącego z recyklingu. Natomiast polska marka Livingroom (showroom w Domotece) oferuje kanapy z tapicerką wykonaną z przetworzonych butelek PET. Biorąc pod uwagę fakt, że taka butelka rozkłada się około 500 lat, nowatorskie wykorzystanie materiału przekłada się na dużą ulgę dla środowiska i planety. A jak to wygląda w praktyce? Zużyte butelki są zbierane, myte i rozdrabniane na małe kawałeczki. Następnie topi się je, filtruje i tworzy z nich mikrogranulki. Z granulek zaś powstaje przędza, z której produkowane są tkaniny obiciowe. – Tkaniny z recyklingu to trend, który zaczyna być coraz wyraźniejszy na całym świecie. Livingroom sprawia, że Polska też ma w tym swój udział – mówi Anna Wyrzykowska, zajmująca się marketingiem firmy. – Zaczęliśmy od kanap, ale powoli pracujemy także nad innymi meblami. Traktujemy to jak swojego rodzaju misję – świadomość, tego, że ograniczamy choć trochę zaśmiecenie naszego świata, bardzo nam się podoba. Jesteśmy dumni z tego, że dodaliśmy do naszej kolekcji tkaniny tapicerskie firmy Woven Bottles wykonane z poliestru stworzonego ze 100% przetworzonych butelek PET. Materiał ten w dotyku i wyglądzie nie różni się niczym od zwykłych tkanin poliestrowych. Jest absolutnie bezpieczny. Jako tapicerka zapewnia maksymalny komfort siedzenia, miękkość i trwałość. Występuje też w szerokiej palecie barw – dodaje Anna Wyrzykowska.
Fokus na eko idzie również w parze z różnorodnymi naturalnymi inspiracjami. Minimalistyczny wieszak stojący Anemone marki Bonaldo inspirowany jest formą drzewa. Ciekawie wypada zwłaszcza w wersji obitej tkaniną o wyrazistej fakturze. Z kolei w kolekcji „New Ideas 2020” marki Pedrali pojawia się m.in. krzesło Blume, które wyróżnia się miękkimi liniami oraz zaokrąglonymi kształtami, a jego formy nawiązują do kwiatów. Naturalne inspiracje są również obecne w projektach Oskara Zięty. Minimalistyczne stoliki Parova przypominają organizmy roślinne, które swoim kształtem dopasowują się do terenu. Okrągłe, organiczne formy znajdziemy też w wielu nowych meblach marki Bonaldo (np. stolikach Combination i Lupino oraz stołach Circus i Curling).
Trend naturalny widoczny jest także w kolorystyce i dekorach. Duński Fritz Hansen (NAP, Domoteka) wypuścił w tym roku nową wersję krzesła Lily (proj. Arne Jacobsen) z siedziskiem w opcji naturalny orzech. Również paleta barwna mebli coraz mocniej nawiązuje do natury. Można to dostrzec chociażby we wspomnianej już kolekcji „New Ideas 2020” Pedrali. Warto też na marginesie odnotować, że nieszczególną popularnością cieszy się Classic Blue, czyli kolor roku 2020 według Pantone.
W służbie komfortu
Design harmonijnie sprzężony z potrzebami użytkowników i ich stylem życia – tak chociażby komunikuje swoje nowe produkty marka Zanotta (NAP, Domoteka) w kolekcji „Back to Emotions”. Fotel Nena wyróżnia się minimalistyczną formą, jednak zwraca uwagę charakterystycznym oparciem, które niemal „obejmuje” osobę siedzącą. Z kolei lekka optycznie sofa Dove wygląda, jakby składała się wyłącznie z miękkich poduch. Jej znakiem rozpoznawczym jest także bardzo prosta konstrukcja. Wśród nowości marki Bonaldo znajdziemy zaś sofę Tirella, w której oparcia i podłokietniki są głęboko przeszywane, przez co wydaje się bardziej miękka oraz puszysta. Podłokietniki zresztą mają klasyczne konotacje – przypominają wałki, które były cechą rozpoznawczą tradycyjnych otoman. Fokus na komfort widoczny jest również w serii foteli Ila marki Pedrali. Otulające siedziska nawiązują do form foteli kokonów.
Czas na niespodzianki
Każda edycja Salone del Mobile wiązała się z jakimiś niespodziankami. Zwraca na to uwagę Tomek Rygalik, jeden z najbardziej uznanych na świecie polskich projektantów: – Trudno powiedzieć, co byśmy zobaczyli w Mediolanie. Właśnie to jest ciekawe w branży, że potrafi zaskakiwać, i tego mi brakuje w tym roku. Jest wiele powodów, by jechać do Mediolanu, jednak z mojego punktu widzenia chodzi przede wszystkim o szukanie nowych spojrzeń i świeżego podejścia w projektowaniu. Odwołanie tegorocznych targów wiąże się z przesunięciem terminu premiery wielu nowych, intrygujących produktów. Jednak ten rok nie jest ich pozbawiony. Marka Zanotta proponuje chociażby minimalistyczne biurko Tucano z blatem obitym skórą, a Vitra – krzesło Citizen (proj. Konstantin Grcic) z dynamicznymi liniami ramy oraz siedziskiem zawieszonym na trzech kablach, co umożliwia przyjemne bujanie się. W ofercie Calia Italia (Italmeble, Domoteka) zwraca uwagę linia mebli wypoczynkowych Mater Familias z wielowarstwowymi siedziskami. Wśród mebli znajdują się klasyczny szezlong, puf, ławka, fotel i sofa. Rolf Benz (Aksonometria, Domoteka) natomiast proponuje nieco zmodyfikowaną formę narożnika. Model Jola to sofa na planie łuku, co ma sprzyjać integracji i wypoczynkowi bez względu na liczbę osób.
Refleksje i wnioski
Odwołane targi Salone del Mobile stanowią nie tylko istotną wyrwę w świecie współczesnego designu, lecz także zapewniają czas na głębsze refleksje w tym zakresie. Zwrot ku ekologii, monomateriałom i świadomemu projektowaniu może się jeszcze bardziej nasilić. Wyraźną tendencją jest także przejście wielu firm do internetu i rozwijanie w większym zakresie sprzedaży online. To jednak nie rekompensuje wszystkiego. – Wirtualna platforma komunikacji nie jest w stanie zastąpić magii interpersonalnych relacji i spotkań, dyskusji o projektowaniu oraz wymiany myśli. To są zawsze fascynujące doświadczenia – zauważa Tomek Rygalik. Pozostaje więc czekać na przyszłoroczną edycję targów, która zresztą może zaskoczyć swoim rozmachem. Po raz pierwszy bowiem jednocześnie będzie wzbogacona o część Euroluce i Eurocucina.
Mimo że targi w Mediolanie się nie odbyły, świat designu stale pracuje, a na rynku wciąż pojawiają się interesujące produkty. Najlepszy przykład stanowi oferta Domoteki, w której najgorętsze trendy oraz bieżące potrzeby klientów zawsze znajdują swoje odzwierciedlenie. Nie trzeba więc wybierać się do Włoch, by podziwiać najwspanialsze projekty wnętrzarskie – te bowiem czekają w Centrum Wyposażenia Wnętrz w Warszawie!
Domoteka to pierwszy w Polsce obiekt handlowy w całości dedykowany wyposażeniu wnętrz. Położona niespełna 20 minut od centrum Warszawy, posiada w swojej ofercie produkty ponad 600 marek z całego świata. Klienci Domoteki, poza wyposażeniem do wszystkich pomieszczeń domu czy mieszkania, znajdą tu także bogatą gamę usług, kompetentny personel, a przede wszystkim inspiracje i wiedzę wzorniczą. Właścicielem DOMOTEKI jest fundusz Pradera European Retail Parks – wiodący na rynku specjalistycznym fundusz i zarządzający aktywami centrów oraz parków handlowych w Europie i Azji. Pradera została założona w 1999 r., a jej portfel wart 3,1 miliarda euro zawiera ponad 51 centra i parki handlowe w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Polsce, Francji, Czechach, Grecji, Turcji i Chinach, posiadających łącznie ponad 2300 sklepów. (www.pradera.com). Nieruchomością zarządza spółka BNP Paribas Real Estate Poland.