Zdaje się, że chęć wyprowadzenia się z miasta do domku zagubionego wśród ciszy lasów i zieleni pól nie jest już szczytem marzeń tak wielkiej ilości osób jak jeszcze niedawno miało to miejsce. Wielu młodych inwestorów, takich, którzy po raz pierwszy będą decydować się an samodzielne mieszkanie docenia walory dostępności do miejskich udogodnień, a przy tym istotne dla nich staje się sąsiedztwo. Aktywni obywatele chcą coraz częściej utożsamiać się z miejscem, w którym mieszkają. Odpowiedzią rynku mieszkalnictwa na ten nowy trend są powstające jak grzyby po deszczu osiedla społeczne na terenie wielu polskich aglomeracji.
Od koncepcji do rzeczywistości
Koncepcja osiedli społecznych jest prosta; ma to być zespół budynków, w ramach którego mieszkańcy będą w stanie zaspokoić swoje najważniejsze potrzeby. Można powiedzieć, ze to taka uwspółcześniona wersja idei „miast -ogrodów” Howarda, czy też „maszyn do mieszkania” Le Corbusiera. W każdym razie jest ona zaprzeczeniem obowiązującej w poprzednim systemie koncepcji „wielkich sypialni” której skutki niestety odczuwamy do dzisiaj w postaci wielkich „betonowych pustyń” na obrzeżach wielu polskich miast. Dzięki osiedlom społecznym istnieje szansa na zmianę tej szarej rzeczywistości, bo odtąd mieszkańcy nowoczesnych bloków wracać do nich będą nie tylko po to by wypocząć i wyspać się przed kolejnym dniem pracy albo nauki, ale także po to, by załatwić tu inne swoje potrzeby, jak choćby pójść do fryzjera, zamówić usługę u krawcowej albo spędzić miło czas w restauracji albo w kinie.
Życie towarzyskie na osiedlu
Kompleksowe kształtowanie przestrzeni osiedla pozwala także na stworzenie przestrzeni, w których kwitnąć może życie towarzyskie. Co prawda sąsiadów sobie nie wybieramy, ale z drugiej strony z każdym da się jakoś żyć, trzeba tylko spróbować zbudować dobre sąsiedzkie relacje. Jako mieszkańcy osiedli społecznych przestajemy być anonimowi, a wprost przeciwnie z biegiem czasu coraz lepiej się nawzajem poznajemy. Temu poznawaniu się sprzyjają strefy wypoczynku i rekreacji na terenie powstających kompleksów budownictwa mieszkalnego. W najnowszych projektach deweloperskich z terenów Warszawy, Poznania czy Wrocławia znajdziemy przestronne patia, w których można przysiąść na sąsiedzka pogawędkę, albo alejki z zacisznymi ławeczkami, gdzie doglądając zabawy dzieci na pobliskim placu zabaw można podzielić się wiadomościami z zakresu parentingu z innymi mamusiami i tatusiami z osiedla.
Jak u Pana Boga za piecem
Przyglądając się dalszym udogodnieniom na osiedlach społecznych można odnieść wrażenie, że mamy tu pod ręką wszystko czego nam potrzeba, dosłownie jak u Pana Boga za piecem. Zakupy artykułów spożywczych załatwimy w pobliskim supermarkecie, buty, ubrania i akcesoria wybierzemy w okolicznych butikach, a w punktach usługowych w okolicy czekać będą na nasze zlecenia fachowcy różnych branż. Do tego, aby obejrzeć film czy przedstawienie wcale nie będziemy musieli jechać do centrum miasta, bo kultura i sztuka zjawią się u nas za sprawą działających tu sal widowiskowych. Z kolei nasze dzieci będą miały blisko do szkoły i przedszkola, a w razie ich choroby pomogą pediatrzy w lokalnych ośrodkach zdrowia. Nowoczesne wielofunkcyjne zespoły urbanistyczne charakteryzuje ponadto niska zabudowa wkomponowana w przestrzenie parków i placów, a każdy pas ziemi wykorzystany jest pod konkretną funkcję.
Integracja – słowo klucz
Zdecydowanie widać dążenie projektantów osiedli społecznych do zintegrowania żyjącej w nich społeczności. Nawet jeśli niektórzy z nas nie mają szansy spotkać się na zakupach czy w strefach wypoczynku, to życie we wspólnocie wcześniej czy później zetknie nas ze sobą. Okazją do tego może być głosowanie na sposób aranżacji nowo powstałego skweru albo wybór wykonawcy wspólnej inwestycji na osiedlu. Powszechne zamiłowanie do grillowania da się rozwijać na wybudowanych w przestrzeni publicznej miejsc na pikniki, a miłośnicy zdrowego tryby życia mogą organizować rozgrywki sportowe na dostępnych tu boiskach i w klubach fitness. Z kolei fani kultury skorzystają z oferty osiedlowej świetlicy i biblioteki. Rozróżnienie na strefy publiczne, półpubliczne czy pólprywtane pozwoli jeszcze bardziej zróżnicować relacje międzyludzkie i posunąć integrację do wyznaczonych przez te strefy granic.
Krok od osiedla socjalnego
Wybierając nasze przyszłe lokum, zwróćmy uwagę, czy pozory osiedla społecznego nas nie mylą i czy rzeczywiście nowy kompleks deweloperski, w którym chcemy zamieszkać spełnia jego funkcję. Czasem mimo wysiłków projektantów nowe osiedla są tylko zamkniętymi enklawami, gdzie dba się jedynie o komfort mieszkańców, bez budowania zaplecza dla społecznych kontaktów. Poczucie luksusu nigdy nie zastąpi nam potrzeby przynależności do grupy jaką posiadamy z natury jako istoty stadne. Nie dajmy się zatem zwieść elitarnym enklawom i poszukajmy osiedli lub zespołów budynków doskonale funkcjonują w przestrzeni dzielnicy, w której zostały wybudowane.
Artykuł powstał we współpracy z deweloperem Polnord, który oferuje mieszkania w Warszawie (http://www.polnord.pl/oferta/warszawa/) oraz innych miastach Polski, m.in. w Szczecinie, Trójmieście, Łodzi.