Rozpoczęcie roku akademickiego to gorący okres na rynku nieruchomości – studenci, a często też ich rodzice, szukają stacji, pokojów i mieszkań, w których mogliby zamieszkać. Ceny wynajmu nieruchomości kształtują się na wysokim poziomie. W perspektywie 5 lat wynajmu, zbiera się naprawdę solidna kwota, którą można by przeznaczyć na…właśnie – może lepszym rozwiązaniem będzie kupno nieruchomości?
Mieszkanie dla studenta - wady i zalety wynajmu
Student, który przyjeżdża do miasta akademickiego, aby dalej się kształcić, zakłada, że spędzi tam od 3 do 5 lat. Dlatego też na taki okres chce wynająć mieszkanie na spółkę ze znajomymi, pokój w akademiku, czy miejsce w pokoju w mieszkaniu studenckim. To, na co się zdecyduje, zależy od zasobności portfela jego rodziców. Jeśli wydatki na ten cel są ograniczone, to dobrą opcją jest wynajem nieruchomości, albo jej części. Dzięki temu student nie jest związany z miejscem na kolejnych kilkanaście lat, ani też aż tak bardzo obciążony finansowo. Dodatkowo, pierwsze lata studiów są decydujące – być może okaże się, że ten kierunek i to miasto, to jednak nie to. Co wtedy z mieszkaniem?
Wadą wynajmu jest fakt, że mimo wszystko prawdopodobnie spłacamy kredyt za kogoś. Może okazać się też, że student będzie musiał się wyprowadzić z mieszkania, które zajmuje – powodów może być kilka, jednak zawsze ostatnie zdanie ma właściciel mieszkania. Pojawia się zatem problem późniejszego szukania nowego lokum i przeprowadzki.
Mieszkanie dla studenta – a może kupić?
Kupno nieruchomości na start studiów dziecka, to dobra inwestycja z kilku powodów. Przede wszystkim odpada problem szukania nieruchomości do wynajęcia, podpisywania umów najmu, ciągłych przeprowadzek, kompromisu między ceną a lokalizacją. Ważnym punktem „za” jest też wystrój wnętrz i standard mieszkania. Nieruchomości wynajmowane studentom pozostawiają często wiele do życzenia zarówno pod względem wystroju, jak i lokalizacji i otoczenia. Mieszkania stworzone w przyziemiach czy w dobudówkach to wcale nie taka rzadkość. Na czas studiów nic nie stoi też na przeszkodzie, aby podnająć mieszkanie, w którym mieszka student, jego znajomym czy też innym studentom. Mamy niemal pewność, że w mieszkaniu nie dojdzie do zniszczeń, bo pieczę nad nim sprawuje cały czas właściciel, dodatkowo, pieniądze z wynajmu mogą zasilić budżet, przez co kredyt hipoteczny może zostać spłacony wcześniej. W razie wyprowadzki z miasta, w którym zostało kupione mieszkanie, zawsze jest duża szansa na jego wynajem – zwłaszcza w mieście akademickim.
Co do wad, na pewno trzeba zaznaczyć to, że kupno mieszkania to decyzja i zobowiązanie na lata. Może ono dość mocno nadszarpnąć domowy budżet. Może dojść też do sytuacji, w której stracimy płynność finansową. W tym wypadku mieszkanie trzeba będzie albo sprzedaż albo wynająć. Jednak w mieście pełnym studentów zarówno jedna, jak i druga opcja nie powinny sprawiać większego problemu.
Wysyłając dziecko na studia, warto rozważyć powyższe opcje – wynajem nie jest specjalnie zobowiązujący, ale nie daje zabezpieczenia, w przeciwieństwie do kupna mieszkania, choćby na kredyt. Może więc warto przeliczyć domowy budżet i zweryfikować swoje możliwości?