Początek tygodnia na głównych rynkach walutowych powinien rozpocząć się spokojnie, ponieważ w kalendarzu nie figurują żadne istotne odczyty makroekonomiczne. Więcej emocji może dopiero dostarczyć wieczorne głosowanie w amerykańskim Kongresie w sprawie ataku na Syrię. W przypadku uchwalenia rezolucji, dolar znów może znaleźć się w centrum zainteresowania.
W poniedziałek dużo będzie się dziać w polityce, ponieważ w tym dniu zbiera się Kongres USA, który może głosować ws. interwencji w Syrii. Aprobata polityków na zbrojną interwencję w tym kraju powinna skutkować umocnieniem amerykańskiego dolara. Taki wariant rozwoju sytuacji oczekują inwestorzy, którzy drugi tydzień z rzędu powiększają wartość długich pozycji w amerykańskim dolarze(wzrost do 20,08 mld USD z 15,82 mld USD tydzień wcześniej). Również wzmocnienie oczekiwań ws. ograniczenia QE w USA będzie czynnikiem wzmacniającym obóz byków, którzy inwestują w amerykańską walutę.
Na wykresach:
EUR/USD
Poniedziałkową sesję rozpoczynamy od delikatnego osłabienia euro względem dolara. Moim zdaniem ta tendencja będzie kontynuowana w najbliższych godzinach handlu. Inwestorzy w ten sposób zaczynają wyceniać potencjalny atak militarny w Syrii z udziałem USA. W konsekwencji presja podażowa na euro nadal może się utrzymywać – mając na uwadze rozwinięcie konfliktu syryjskiego, co wspiera waluty z koszyka „safe haven”, jak również gołębią retorykę ECB, który z dystansem podchodzi do założeń makroekonomicznych krajów strefy euro. Tym samym, strefa oporu na wysokości 1,3180-1,3190 może sprowokować rynek do zajmowania krótkich pozycji w euro, co w rezultacie może implikować za sobą wydłużenie impulsu spadkowego do 1,3140.
GBP/USD
Para GBP/USD konsoliduje się w wąskiej strefie 1,5610-1,5650. Wydaje się, że górne ograniczenie tego kanału bocznego nie powinno zostać dziś przełamane. Bardziej skłaniałbym się za wariantem spadkowym. Celem niedźwiedzi prawdopodobnie będzie 1,5613.
USD/CHF
Przy ważnej strefie wsparcia na poziomie 0,9475 oscylują notowania pary USD/CHF. Ten poziom może sprowokować część inwestorów do zajmowania długich pozycji w dolarze, czego konsekwencją może być niewielki wzrost do 0,9415.
Krzysztof Wańczyk
Inwestycje.pl