Choć dotychczasowa reakcja inwestorów na jastrzębi komunikat Fedu okazała się niewspółmierna do ożywionej dyskusji w tej sprawie, to najbliższe dane makro mogą to zmienić. Dowód? Wczoraj pozytywnie zaskoczył raport z amerykańskiego rynku pracy, dziś może być podobnie z wynikami sprzedaży detalicznej.
W gronie FOMC coraz głośniej dyskutuje się nad potencjalnym zakończeniem lub ograniczeniem programu skupu aktywów w ramach QE3. Ten fakt jest motywowany prognozowaną poprawą na tamtejszym rynku pracy. Warto jednak zauważyć, że formułowane opinie w opublikowanym stenogramie dotyczą okresu, w którym nie zaczęły jeszcze napływać pesymistyczne dane z USA, dlatego ten czynnik zaważył na „wiarygodności” raportu i tym samym nie wpłynął na umocnienie dolara. Dodatkowo w ostatnim okresie mieliśmy serię „czarnych” danych makro z USA, które zwiększyły obawy inwestorów o pogorszenie koniunktury w 2 kw. br. W rezultacie, ekonomiści szacują, że QE może zakończyć się w 1 kw. 2014 r. Niemniej rynek kapitałowy wyprzedza realne fakty w gospodarce, dlatego ewentualna poprawa sytuacji gospodarczej w 3 kw. br. w USA wymusi na uczestnikach rynku do powrotu do dyskusji nad zmniejszeniem comiesięcznych zakupów począwszy od 4 kw. 2013 r. lub 1 kw. 2014 r.
Zasadność „skrócenia” QE w USA wzmocniły najświeższe dane z rynku pracy w USA, gdzie po zasiłek dla bezrobotnych zgłosiło się mniej, niż oczekiwali analitycy(346 tys. vs. 365 tys.). Trudno obecnie wyrokować, czy jest to jednorazowy wyskok, czy początek nowego trendu, który zaowocuje trwałą poprawą w gospodarce. Niemniej, odczyt jak najbardziej ukazuje jasną stronę stanu amerykańskiej gospodarki. Potwierdzeniem tej tendencji może okazać się dzisiejszy raport dotyczący sprzedaży detalicznej(godz. 14.30). W rezultacie, opublikowane dane rodzą duże prawdopodobieństwo umocnienia dolara w najbliższych godzinach handlu.
Prawdopodobieństwo tego scenariuszu mogą wzmocnić dane z Europy, odnośnie produkcji przemysłowej w strefie euro za luty(godz.11), które mogą pokazać spadek tempa produkcji, co negatywnie wpłynie na wycenę euro. Sentyment „wspólnej waluty” mogą zepsuć również wypowiedzi ministrów finansów UE, którzy spotykają się dziś, aby omówić kwestię regulacji wokół kontrolowanej upadłości banków i stosowania w takich sytuacji konieczności tzw. bail-in, czyli obciążenie niegwarantowanych depozytów, tak jak to miało miejsce na Cyprze. Do tego dochodzi temat, czy Słowenia poradzi sobie z rolowaniem obligacji, które zapadają w czerwcu.
EUR/USD
Sytuacja techniczna na eurodolarze sprzyja redukowaniu długich pozycji w europejskiej walucie. W związku z tym, najbliższe godziny handlu mogą upłynąć w wyniku spadku notowań EUR/USD. Potencjalny zasięg korekty spadkowej może dotrzeć do 1,3040, gdzie znajduje się lokalny dołek.
GBP/USD
Przy ważnych oporach technicznych znalazł się również kurs pary GBP/USD. Z technicznego punktu widzenia są to „dobre” poziomy do realizacji zysków, co może być wykorzystane w dzisiejszej sesji przez inwestorów. Tym samym, materializacji może ulec wariant spadkowy zakładający obniżenie kursu do 1,5315.
USD/PLN
Silne wsparcie techniczne na wysokości 3,12 zatrzymało tymczasowo deprecjację notowań analizowanej pary walutowej. Obszar wokół 3,12 powinien sprzyjać lokalnej konsolidacji. Z taką sytuacją inwestorzy będą musieli zmierzyć się aż do poniedziałku, kiedy to zostaną opublikowane dane dotyczące inflacji. Jeśli zaobserwujemy wzrost siły nabywczej pieniądza i tym samym spadek cen to będzie to argument przemawiający za kolejną obniżką stóp procentowych przez RPP w Polsce. W praktyce oznaczałoby to większe odreagowanie, do 3,16, czyli osłabienie złotówki.
USD/CHF
Opadający klin spadkowy zapowiada większe odreagowanie na wykresie pary USD/CHF. Dlatego w najbliższych godzinach handlu spodziewam się bardziej zdecydowanego odbicia na tym rynku do 0,9355.
Krzysztof Wańczyk
Analityk
