Decyzja o zakupie mieszkania niewątpliwie należy do jednych z najtrudniejszych. Jej konsekwencje odczuwamy na wiele sposobów przez długie lata. Nic więc dziwnego, że zanim zrezygnujemy z mieszkania do wynajęcia na rzecz własnego gniazdka, sprawę staramy się dokładnie przemyśleć i szczegółowo przeanalizować. Przy tej okazji rozważamy nie tylko lokalizację czy metraż nowej nieruchomości, ale przede wszystkim kwestie finansowe. Każda zniżka przy tak dużej inwestycji jest na wagę złota, zwłaszcza, gdy możliwości finansowe są ograniczone. Przeglądając więc oferty na stronie domy.pl dobrze jest pamiętać, że podane przy nich ceny mogą ulec zmianie.
Mieszkania na sprzedaż w ciągu ostatniego roku znacznie potaniały. Klienci, którzy wstrzymali się z decyzją o dokonaniu zakupu mogą uznać, że tym razem zwlekanie opłaciło się. Czy może być jeszcze taniej? Może. Klienci nie powinni zapominać, że ceny ofertowe nieruchomości zazwyczaj nie są cenami ostatecznymi. Pomimo, że obecnie ich wysokość jest znacznie niższa niż kilkanaście miesięcy temu, to nadal nie należy zapominać o targowaniu się. Zawsze warto zapytać o możliwość uzyskania zniżki, zarówno gdy pytamy o domy z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. W rezultacie może okazać się, że cena transakcyjna za metr kwadratowy będzie niższa od ofertowej nawet o kilkaset złotych. Co prawda zdarza się, że cena mieszkania proponowana na stronie Domy.pl podczas finalizowania transakcji nie ulega zmianie, ale w większości przypadków negocjacje przebiegają jednak z korzyścią dla kupujących. Różnice między obydwiema cenami mogą sięgnąć nawet siedemnastu procent. Zdarza się, że prowadząc negocjacje z deweloperem uzyskamy korzyści w innej formie niż obniżona cena. W ramach bonusu sprzedawca może na przykład zaproponować miejsce garażowe, pomieszczenie gospodarcze, albo lepszy pakiet wykończeniowy. Tego rodzaju oferty są również atrakcyjne i korzystne dla kupujących.