Bryłę definiuje się jako trójwymiarowy odpowiednik figury geometrycznej. W historii architektury figury geometryczne pojawiały się od zarania dziejów. Starożytne piramidy, ornamenty, występujące na płaskorzeźbach lub w malarstwie, czy budynki dookoła są zbiorem powielanych figur geometrycznych.
Każdy okres posiadał swoje style architektoniczne, które przetrwały do naszych czasów. Lecz style zmieniały się pod wpływem pionierów architektury, którzy odrzucali to co zbędne w formach i kształtach budynków formując w ten sposób przestrzeń wokół nas. Najlepiej widać to na przełomie XIX i XX w. ze skutkiem na obecny wiek XXI...
TEKST PIOTR GRADZIŃSKI
Tony Garnier- jeden z pionierów nowoczesnego budownictwa, słynący z projektu ”idealne miasto przemysłowe”, o architekturze starożytnej mówił następująco: „Architektura starożytna jest błędem, ponieważ w całości opiera się na fałszywych zasadach. Jedynie prawda jest piękna. W architekturze prawda jest wytworem kalkulacji, które przeprowadza się dla zaspokojenia określonych potrzeb”.
Jednak, czy można formułować współczesne teorie architektury i urbanistyki odcinając się całkowicie od historycznych dokonań w tych sferach? Moim zdaniem nie jest to możliwe. Trzeba przecież zdawać sobie sprawę z tego co było, tym bardziej, że: „Narzędzia udoskonalały się sukcesywnie, jako suma pracy” (Le Corbusier).
Architektura kształtowała się przez wieki w poszukiwaniu nowych, bardziej innowacyjnych rozwiązań. Zwłaszcza ostatnie lata były w tym względzie niewątpliwie owocne. Próba zerwania z tradycją przez czołowych architektów XX wieku takich jak: Garnier (Cite industrielle), czy Loos („Ornament i zbrodnia”) wywarło ogromy wpływ na wiek XXI.
„Problem nowoczesnej architektury nie jest kwestią innego ułożenia zarysów” powiedział Adolf Loos. Rozwijając tą myśl człowiek utwierdza się w przekonaniu, iż nie znając podstaw nie da się zagłębić odpowiednio dobrze w dany temat, i określić podstawowych zasad, którymi rządzi się w tym wypadku bryła jak np. harmonia , dobre proporcje, oraz odejście od jakichkolwiek stylów.
„Architektura jest mądra, skoordynowana grą brył w świetle” twierdził Le Corbusier.
Dlatego sadzę, że siła architektury tkwi w odpowiednio skomponowanych i ułożonych bryłach. To bryły powinny definiować urbanistykę, bowiem określają miasto tworząc swego rodzaju bryło przestrzeń w której się znajdujemy i zagłębiamy każdego dnia.
Bryło przestrzeń to bryła w przestrzeni zmieniająca się z każdą chwilą naszego poruszania i obserwowania jej. Powinna być tak komponowana, aby nadawać miejscu charakter, zastanawiać i porywać.
Wykonując obiekt, czy to architektoniczny, czy rzeźbiarski możemy przyciągnąć do niego ludzi. Wyobraźmy sobie budowlę zachęcającą w sprytny, czytelny sposób do zwiedzenia jej wnętrza. W rzeczywistości jest ich wiele. To właśnie o takich budynkach – rzeźbach (Frank Owen Gehry, Zaha Hadid) mówi się i z chęcią fotografuje. W takich chwilach nie jest istotne, gdzie one się znajdują i w jakiej tkance są osadzone. Budynek ma istnieć po prostu i sam być w stanie się bronić, bez względu na to z czyjej inicjatywy powstaje. Z drugiej zaś strony budynek – rzeźba zawiera w mniejszym lub nieco większym stopniu element urbanistyki.
Obecnie w dobie ogólnego kryzysu gospodarczego nie ma mowy o wizjonerskich super konstrukcjach przełomu XX i XXI wieku. Na arenie międzynarodowej docenia się jak nigdy dotąd minimalizm. Architektura ukierunkowana na skromność, kameralnie, proste budynki, ograniczająca środki plastycznego ekspresyjnego wyrazu do minimum. Przykładem takiego podejścia może być Peter Zumthor (Muzeum w Kolonii, Kaplica braci Klaus), które to budynki przez niego projektowane emanują niesamowitym wyczuciem przestrzeni i namacalnością materiałów, jak wiąże ze sobą ”stare” z ”nowym”. Przy tak wykreowanych bryłach w przestrzeni, pieczołowicie wyczutych proporcjach przestrzeń nie traci swego wyrazu. Trzeba jednak uważać by minimalistyczne, ubogie w detal budynki, nie wytworzyły anonimowej przestrzeni i żeby bryły nie stały się zunifikowane dla ogólnej bryło przestrzeni.
”Gdy pracuję, przypominam sobie, że moje budynki są ciałami i muszą być stosownie zbudowane: jak anatomia i skóra, jak masa i membrana (… ), by materiały były harmonijnie dostosowane do siebie, aby promieniowały tak, że każda kombinacja materiałów daje unikalną kompozycję, staje się oryginałem. Słucham dźwięku przestrzeni, sposobu w jaki materiały i powierzchnie odpowiadają na dotyk i stukanie, słucham ciszy, która jest warunkiem koniecznym słyszenia...
Są budynki i kompleksy budynków małe i duże, imponujące i ważne, które mnie pomniejszają, wprowadzają w stan opresji, wykluczają mnie czy odpychają. Lecz są także takie , które sprawiają, że czuję się dobrze i dobrze wyglądam. One sprawiają, że chcę tam przebywać i cieszyć się możliwością ich użytkowania...
Do takich dzieł żywię pasję...”
PETER ZUMTHOR
fotografie - po kliknięciu powiększenie ...
Amsterdam
Bad Oyenhausen
Bad Oyenhausen
Dessau
Hamburg
Hamburg
Poczdam
Sztokholm
Utrecht
Wolfsburg